M09: Zaplanuj content marketing, który odmieni Twoją firmę (TOFU) - AdWise
menu

#odcinek M09

M09: Zaplanuj content marketing, który odmieni Twoją firmę (TOFU) #WdrażamyNSM

To naprawdę ważne, aby tworzone przez Ciebie materiały dostarczały unikalną wartość – inaczej nawet sztuczna inteligencja będzie w stanie w dużej mierze zastąpić treści stworzone przez człowieka. Treści sprzedażowe to dom, do którego zapraszamy naszych odbiorców. Z kolei content marketing to ścieżka prowadząca do tego domu. Dlatego w tym odcinku poznasz różnice między nimi.

Słuchaj podcastu tam
gdzie Ci wygodniej

Na samym początku warto sobie przypomnieć treść ostatnich odcinków. To znaczy z tego wyzwania jesteście już w stanie pewnie umiejscowić content marketing w odpowiednim miejscu lejka. Dlatego, że w odcinku numer 2, tłumaczyliśmy buyer persone i lejek marketingu B2B. Jeżeli nie wiesz gdzie dokładnie content marketing w tym lejku marketingowym się znajduje, po co on jest i jakie ma zadania, to to jest odcinek dla ciebie. I też, co bardzo istotne, nie wykonalnym jest mądre podejście do dzisiejszego materiału bez zrobienia ćwiczenia w odcinku M03. W M03 – mapowaliśmy proces zakupu i to właśnie tam ustaliliśmy, który rodzaj klientów w ogóle content marketingu potrzebuje. Do których klientów z tym content marketingiem powinniśmy się udać. Tam podawaliśmy przykład firmy sprzątającej fabryki, której trudno byłoby stworzyć ciekawy content marketing, który miałby szansę spłacić się mądrze dla tej firmy. Oczywiście we wszystkich tych, takich uniwersalnych zasadach, które mówię, są dziury. Bo pewnie znalazłby się ktoś, kto byłby, jakby ogromną kreatywnością coś co by zadziałało. Nie mniej, warto mieć do tego pewien dystans. Bo oczywiście to zmniejsza prawdopodobieństwo sukcesu. I teraz – podsumowując, jeżeli nie słuchałeś, nie słuchałaś, odcinka M02, to jest duża szansa, że dzisiejszy odcinek nie będzie miał tak głębokiego sensu, a jeżeli podejdziesz po tym odcinku do wykonywania zadania bez odcinka M03, to najprawdopodobniej wykonasz je źle. No to tak słowem wstępu.

Content marketing: na początek koncept, a dopiero później ustal tematy

Teraz uwaga – zadajmy sobie w takim razie pytanie: Dlaczego tak wiele osób opracowuje najpierw tematy, a potem dopiero zastanawia się, co robić? Wynika to z tego, że podczas jakby oglądania, słuchania czy konsumowania treści, wszystkim się wydaje, że to te tematy są najbardziej istotne. Ale wynika to z tego, że nie widzą najczęściej całego obrazka. Tego ile za tym obrazkiem się kryje. Dlatego zachęcam was żeby nigdy nie robić tego w tej kolejności. Ustalmy tematy, ustalmy tematy… Potem myślmy co dalej. Nie. Tematy to sobie ustalmy, jak będziemy mieli koncept, co w ogóle chcemy zrobić. To dopiero będziemy się zastanawiali nad tematami.

Na tematy będzie oddzielny materiał w ramach ścieżki marketingowej, więc dzisiaj się tym kompletnie nie przejmujcie.

Jaki jest cel twojego content marketingu?

Dobrze, zanim zaczniemy, musimy zadać sobie pytanie: Jaki jest cel twojego content marketingu? I ja ten cel w marketingu B2B prawie zawsze rozumiem tak samo. Bo celem content marketingu w lejku marketingowym B2B jest przyciągnięcie na swoją orbitę swojej buyer persony. I sprawienie, że ta buyer persona na tej orbicie zostanie. I dosłownie w taki sposób powinniśmy to definiować. Dlatego, że wiecie już, że content sprzedażowy, to nie jest to samo, co content marketing. Nad contentem sprzedażowym zastanawialiśmy się w odcinku M04. I właśnie tam budowaliśmy to, gdzie ci ludzie którzy na tą orbitę trafią, powinni się udać. Czyli teraz, zwróćcie uwagę, idąc w metaforę, którą już słyszeliście w tej serii, to BoFu, które zrobiliśmy, content sprzedażowy jest domem, do którego kogoś zapraszamy. Ten content marketing, którym zajmiemy się teraz, jest de facto, ścieżką do tego domu i tym, co widać na zewnątrz. Jest pewnym zaproszeniem żeby z tym BoFu, z tym dołem lejka się zapoznać.

Więc prawie zawsze celem content marketingu w lejku marketingu B2B jest przyciągnięcie, zebranie uważności od swojej buyer persony. I, to jest ważniejszy ten cel drugi – utrzymanie później tej uważności. Bo ten cel, w tym content marketingu, jest bardzo istotny. To jest dosłownie nawiązanie np. do tej serii. Ta seria to jest element content marketingu. Naszego. Jest zaprojektowana w taki sposób, że pokazuje jak budować sprzedaż i marketing. Więc przyciągnie ludzi, którzy chcą budować sprzedaż i marketing. Jest też serią. Publikujemy odcinku regularnie, więc to też sprawi, że nasza buyer persona zostanie z nami na dłużej. Wyzwanie #WdrażamyNSM jest idealnym tego przykładem. Przynajmniej starałem się żeby było.

Content marketing: działaj jak dobre wydawnictwo

I teraz oprócz tego, ze rozumiemy ten cel, że będziemy przyciągamy buyer personę. Czyli nie byle kogo. Później będziemy chcieli żeby ta buyer persona została z nami na dłużej. To od momentu kiedy zdecydujemy, że chcemy to robić, to jesteśmy wydawnictwem. Znaczy wy jesteście. My też zresztą. A co robi wydawnictwo? Wyobraźcie sobie na chwilę jak zachowują się ludzie w wydawnictwie. Co jest ich celem? Jak pracują? Ludzie w wydawnictwie np. będą regularnie polowali na ciekawe tematy. Mhm. Na przykład będą starali się opowiedzieć o nich w ciekawy sposób. Będą starali się dotknąć tematów, które są aktualne. Tematów nieco kontrowersyjnych, być może. Takich tematów, które sprawią, że czytelnicy będą chcieli doczytać. Co więcej, wydawnictwo np. będzie budowało społeczność, będzie mówiło do swoich czytelników, do swoich widzów, do swoich słuchaczy. Będzie jakby nawiązywało jakoś. Zrobi dla nich konferencję, zgromadzi ich dookoła siebie. Co więcej, wydawnictwo będzie też dbało o swoich czytelników, słuchaczy i widzów. To znaczy, wydawnictwo np. (dobre wydawnictwo! Bo tak to trzeba nazwać) nie pozwoli reklamować scamu. Nie będzie wrzucało reklam co dwie strony. Chyba, że jest to pewna gazeta dla biznesu, w Polsce (odchrząknięcie). Dobrze, nie ważne. I ta gazeta będzie dbała o swoich czytelników, słuchaczy, widzów. Ja podam wam przykład dotyczący tego podcastu, bo od jutra mógłbym zarabiać o 200-400 tysięcy rocznie więcej, może nawet jeszcze więcej, jeżeli bym dopuścił sponsorów do tego podcastu. Czyli leży 200-300- 400-500 tysięcy rocznie, których ja w ogóle nie dotykam, bo nie chce tego robić słuchaczom. Mógłbym w tej chwili mieć 4 sponsorów tego podcastu, mógłbym w tej chwili zaprosić 6 osób, które w ostatnim tygodniu chciało się do tego podcastu dostać za pieniądze oczywiście. I zarabiać na tym kasę, ale tego nie robię. Bo dbam, jak wydawnictwo, o swoich słuchaczy. W tym konkretnym przypadku.

Idźmy dalej. Jeśli jesteśmy wydawnictwem to też jesteśmy regularni. Wyobraźcie sobie jakby to było gdyby gazeta ukazywała się, w sumie to nie wiadomo kiedy by się ukazywała. Czasami przyjdzie, czasami będzie, czasami nie będzie. To wszystko zależy. Albo, że program telewizyjny, który oglądacie co tydzień, to on czasami jest, a czasami go nie ma. To wszystko zależy. A potem go nie ma przez pół roku, a potem jak mieli czas to nagrali znowu. No nie. Wydawnictwo musi być regularne, bo inaczej nie zbuduje tego, co chce zbudować.

Kolejne – wydawnictwo nie daje pisać, nagrywać, byle komu. To znaczy, to nie jest tak, że oni chodzą po korytarzu w tym wydawnictwie i mówią tak Ty, Krzysiek, ja wiem, że ty na co dzień, no tutaj sprzątasz u nas w biurze, ale może byś coś napisał do naszej gazety? Napiszesz coś. No to napisz coś ciekawego. No wydawnictwo tak nie robi. Albo nie robi tak, że wydawnictwo dzwoni do content, do jakiegoś copywritera – to ty napiszesz nam jakiś ciekawy artykuł? I on napisał. I oni powiedzieli, że super. No nie, wydawnictwo tak nie robi. To to jest bezsensu. Jakby wydawnictwo np. już kończąc, dba o jakość, to coś co oni wydają ma wyglądać dobrze, ma a propo brandingu, który omawialiśmy w ramach tego wyzwania, ma budzić określone emocje u tych swoich widzów, słuchaczy, czy w tej społeczności. I też przede wszystkim, wydawnictwo zazwyczaj wie dla kogo piszę. Jeżeli było Bravo Girl, to wiadomo, że naszym adresatem jest nastolatka. I tam było tyle fajowskich tematów. Zachęcam was do posłuchania, o czym pisało kiedyś Bravo Girl, bo to naprawdę aż ojejku. No właśnie. I do momentu kiedy nasza firma zdecyduje się robić dobry content marketing, to jest wydawnictwem. Jeżeli tego nie zrozumie, jeżeli tego nie zaakceptuje i u trzewi swojej organizacji nie zapisze tego DNA firmy, to najprawdopodobniej operacja budowania content marketingu się po prostu, zwyczajnie nie uda.

Jesteście wydawnictwem.

Jak zaplanować content marketing? Pytania.

Ale idźmy dalej. Jakie pytanie musicie sobie postawić żeby dobrze zaplanować swój content marketing?

Pierwsze pytanie to oczywiście, to gdzie bywa wasza buyer persona? I jak spędza swój wolny czas? To znaczy czy oni, co oni robią? Jeżeli to są właściciele, to co oni robią? Jeżeli to są managerowie logistyki, to gdzie oni są? Co oni robią? I w jaki sposób? Próbujcie się wbić w ich buty, a najlepiej się wbijcie w ich buty i zobaczcie gdzie oni są. Bo to da wam możliwość wyboru medium. A jakie medium w ogóle macie do wyboru? Okazuje się, że mediów do wyboru jest bardzo wiele. Dlatego, że można np. pisać artykuły, prowadzić własnego bloga, można robić webinary, można robić white papery, e-booki, jakieś raporty, można robić infografiki, można nagrywać wideo i robić kanał na YT. Można robić podcasty, można robić rolki na Instagramie, można robić treści regularne na LinkedIn. Można robić jakiś newsletter na LinkedIn, czy po prostu newsletter. Mediów do wyboru macie kilkanaście jak nie kilkadziesiąt. Jak jeszcze pomnoży się niektóre rzeczy przez kreatywność to się okaże, że tych rzeczy które możecie robić, dla swojej buyer persony, jest ogromnie, ogromnie dużo. Tak żeby ona miała szanse się z tym zapoznać. Ja jeszcze do tych mediów dzisiaj wrócę, bo będzie bardzo istotne pytanie ich dotyczące.

2 – Ale idźmy dalej. Bo to pytanie jest znacznie bardziej istotne niż poprzednie. To znaczy, chcielibyśmy się skupiać tylko na tym poprzednim, ale ja jako ktoś kto robi i podcast i newsletter i LinkedIn i Instagrama i kanał na YT i raporty i webinary i bloga, muszę wam powiedzieć, że to pierwsze pytanie jest nieco mniej istotne niż drugie (śmiech).

Drugie pytanie brzmi – co sprawi, że moja persona, moja buyer persona, miałaby tracić czas na to coś, co ty robisz? Bo teraz zwróćcie uwagę, najczęstszą odpowiedzią w prawdziwym życiu, na to pytanie, jest – uwaga – no jak to co miałoby sprawić? No napisałem przecież. Ale co z tego, że napisałeś przecież? No jak napisałem to chyba ktoś będzie chciał to przeczytać. Odpowiedź brzmi: a guzik prawda! Sam fakt tego, że coś napisałeś i opublikowałeś i dałeś temu tytuł o niczym nie świadczy. Słuchajcie ja, wczoraj bawiłem się z AI. AI się pojawił i jeżeli ktoś z was chce się z AI pobawić to sobie wpiszcie ChatGPT i zadajcie AI-owi pytania. Bo ja np. zadałem AI pytanie – jak zoptymalizować proces sprzedaży B2B i on mi dał tam 8 punktów. I te 8 punktów jest generalnie bardzo legitne. I słuchajcie, jeżeli to ma wyglądać tak, że ten, to coś co piszecie, robicie, nagrywacie, to AI też to potrafi zrobić (wdech…) no to macie pewien problem (śmiech). Niestety. No bo, co miałoby sprawić, że wasza buyer persona będzie trafiła na wasz tekst? Czas na wasz tekst np. Ten tekst będzie może i jedyny w Polsce, czy na świecie, który jest tak szczegółowy, a może będzie jedynym, który w tak przystępnej formie daje wiedzę na jakiś duży temat. A może ten tekst będzie świetnie podzielony na sekcje, a może on będzie miał dodatkowe materiały w excelu, a może będzie częścią jakiegoś większego czegoś. Generalnie brak odpowiedzi na to pytanie – z jakiej paki, ten prezes, ten dyrektor logistyki, ten ktoś miałby chłonąć mój content marketing, to najczęściej oczywiście na tym to wszystko umiera. Bo komuś wydaje się, że blog to jest otwarcie zakładki BLOG na stronie i kupienie 10 tekstów od copywritera i to już jest blog. No nie, to nie jest blog, nie będzie czytany. Nikt się tym nie zainteresuje. Prawdopodobieństwo jest niemalże równe 0.

I tak np. wiele kanałów YT też, zwróćcie uwagę sobie na to odpowiada. Bo jedni np. wożą gości w samochodach na YouTubie i tam sobie gadają. I te samochody są elementem rozmów. I to jest fajny wyróżnik. I to jest wykonane na podstawie analizy konkurencji, który fajnie odróżnia ten kanał od pozostałych. Inni siedzą i nagrywają bardzo długie rozmowy, a jeszcze inni robią rozmowy np. z nieznanymi milionerami i miliarderami, w bardzo bardzo merytoryczny sposób. Jak zaprojektowali swoje życie, wiecie pewnie, że mówię o Maćku. Wszystkie te kanały i nawet np. kanał dla pieniędzy, ewidentnie jest nagrywany dla dzieciaków. W sensie jest nagrywany dla takich młodszych dorosłych, starszych dzieciaków. W takim formacie najczęściej te filmy powstają, ale to też zauważyłem się ostatnio zmienia. Generalnie moja odpowiedź na to pytanie, była taka, że np. mojego podcastu, moja buyer persona miała by chcieć słuchać, dlatego że będę opowiadał o tym w taki brudny sposób. I teraz pewnie nie wiecie, co mam na myśli, ale to jest ten sam koncept, który miał George Lucas jak startował swoje Gwiezdne Wojny. Na tamten czas, kiedy Gwiezdne Wojny się pojawiały na rynku, wszyscy sobie wyobrażali, że ten świat, takich statków kosmicznych, to jest taki czysty, bielutki itd. Lucas pierwszy raz zrobił Gwiezdne Wojny i pokazał, że ten kosmos to jest generalnie brudny. Te statki się psują, są całe z kurzu, upierdzielone po prostu. Przez co to wszystko nabrało realności. I moim pomysłem na ten podcast od samego początku było to, że ja po prostu gadam jak człowiek. I gadam jak jest. I ciągle mówię, że coś jest bzdurą i coś jest bezsensu. Staram się mówić w sposób życiowy. Nie jest to podcast, w którym opowiadam – wiecie – serdecznie witam państwa w kolejnym odcinku naszego podcastu, w dzisiejszym materiale opowiem w jaki sposób należy… Bo nikt z was by tego nie słuchał. Oprócz tego jest oczywiście wiele innych wyróżników. Te odcinki trwają tyle, że akurat wystarczy na dojazd do pracy. Te odcinki są w miarę regularnie. Te odcinki zawsze dotyczą B2B, nigdy nie skaczemy tematami po jakiś, nie wiadomo czymś. Jeżeli ktoś się interesuje B2B, to tutaj to B2B znajdzie. Jest bardzo wiele cech wymyślonych dla tego podcastu, które sprawiają, że buyer persona mogłaby chcieć na to stracić swój czas.

Jak przeanalizujecie mój nowy tegoroczny kanał na YT – Wise Biznes School, to również tam jest bardzo wiele rozkmin dlaczego moja buyer persona miałaby na to tracić czas. Po pierwsze – te odcinki są krótsze niż odcinki podcastu, bo chce dotrzeć do innych ludzi, którzy mają jeszcze mniej czasu. Sam fakt tego, że to jest wideo sprawia, że dotrę najprawdopodobniej to innej buyer persony, która nie potrafi słuchać i skupić się na podcastach, dla przykładu. Fajnym wyróżnikiem jest chociażby to, że ja tam rysuje. Nie widziałem takiego kanału nigdzie indziej, podobało mi się to. Rysuje i tłumaczę i oczywiście tam z kolei jest to, że te tematy nie dotyczą tylko B2B, ale szeroko dotyczą i sprzedaży i marketingu. Tylko szerzej dotyczą biznesu jak np. windykacji. Tam mam też bardzo dużo pomysłów na to z jakiego powodu tam moją buyer persona miałaby chcieć tego słuchać.

I teraz żeby to zrobić powinniście przeanalizować konkurencję. Czyli gdzie obecnie są ludzie, którzy słuchają, oglądają, chłoną jakiś content. I jaki ten content jest? Czy on jest długi czy krótki, czy jest szczegółowy czy nie jest? Czy jeszcze jest właśnie jakby jest bardzo ogólny czy bardzo wchodzi w detale? To wszystko da się pięknie zrobić właśnie po to żebyście mogli ustalić to co i jak konkretnie zrobić? I czym to się będzie różnić? Dla tych z was, którzy nie wiedzą jak podejść do tego wyróżniania. Kiedyś w tym podcaście był odcinek o value curve – krzywa wartości. I value curve idealnie nadaje się do zrobienia punktu drugiego. Dlatego, że value curve pomaga ustalić właśnie te obszary konkurencyjności. I zaplanować czy w któryś z nich konkurujemy. To jest odcinek 52 nagrany w ogóle w styczniu 2020, więc… Lata świetlne temu, to już jest prawie 3 lata temu. Ale to narzędzie pomoże wam zaplanować swój content tak żeby on miał wyraźnych odbiorców. Tak tam podaje przykład Ryanair, z tego co pamiętam, który bardzo różni się, chociażby od linii Emirates. I no. Kropka. Drugie pytanie – co sprawi, że twoja buyer persona miałaby na to tracić czas, jest szalenie, szalenie istotne.

Trzecie pytanie – jak zadbam o to żeby to było top of the top? Bo inaczej się nie da. To już ustaliliśmy. Jeżeli AI może napisać coś równie ciekawego jak twój blog, twój podcast czy twoje wideo, to masz kurka problem (śmiech). Po prostu. Ludzie mają dosyć płaskich, nie wchodzących w detale treści. Mają dosyć nudnych treści. Mają dosyć treści, które nie są zabawne, są usypiające, są o niczym albo są skupione dookoła ego prowadzącego. Czyli prowadzący co chwile wtrąca, że on to zrobił, on to jest świetny i on to potrafi i w ogóle. Mistrz świata. Ja wiem, że ja czasami mam tendencję do wchodzenia w opowieści na mój temat czy na temat własnej firmy, ale najczęściej jeżeli to robię to robię to tylko dlatego, że mam podpisane umowy NDA i nie mogę niestety podawać przykładów naszych klientów. Mimo, że bardzo bym chciał. Nie mniej (śmiech) jeżeli bym to robił, to mam taką hipotezę, że no, moi klienci nie byliby zachwyceni. Więc tego nie robię. Nie mniej to jest bardzo ważne, że to musi być top of the top. Czyli teraz jeżeli ja nagrywam te podcasty to jest mi łatwo to robić bo ja jako przedsiębiorca, który się pasjonuje sprzedażą i marketingiem B2B, po prostu mam tą wiedzę. Robimy tych projektów masę całą. Widzimy eksperymentów u klientów setki, tysiące. Jesteśmy na pierwszej linii frontu. Jestem jak respondent na froncie wojennym, nagrywający o wojnie. Bo ja tam jestem, tam na miejscu i to to umożliwia, np. nam, nagrywanie top of the top treści. Jeśli nasz Filip Królikowski utworzył kanał – WiseTools, w którym opowiada o narzędziach IT, to opowiada o nich gość, który u nas jest właścicielem linii biznesowej, która wdraża te narzędzia IT. On to robi na co dzień na pierwszej linii frontu. Pracuje z tymi klientami i wdraża.

I tu oczywiście najczęstszą obiekcją naszych klientów, słuchaczy jest to, że – no, ale ten nasz top of the top, to on nie nagrywa, nie chce nagrywać. No to macie problem, no. Sorry. To jakby tak dokładnie wygląda. Jeżeli nie przekonacie tej osoby, do tego żeby pomogła tworzyć tematy chociażby. Czyli żeby się w to zaangażowała, to jakby operacja nie uda się, nie zakończy się sukcesem. Po prostu. I musicie się z tym bardzo silnie pogodzić. Bo to jest najczęściej taka obiekcja – to znajdźcie kogoś, kto coś tam powie. I fajnie będzie. No nie, wcale nie będzie fajnie. Idźmy dalej. Musicie mieć taki minds, że to jest, to musi być top of the top.

Czwarte pytanie, na które musicie sobie odpowiedzieć – co sprawi, że moja buyer persona zostanie na dłużej? Czy nie będzie to jednostrzałowiec? Czy przypadkiem nie stworze takiego content marketingu, w którym ktoś wchodzi, czyta jeden blog, post albo jedno coś i spada? Właśnie dlatego, ja bardzo lubię nazywać content marketing. Ten podcast nazywa się Nowoczesna sprzedaż i marketing. Kanał mój na YT nazywa się Wise Business School. Podcast Iwony nazywa się – Budowanie skutecznych zespołów. Kanał na YT Filipa nazywa się – Wise Tools. Wszystko ma swoją własną markę, własny logotyp, własny klimat i własną kolorystykę. Dlatego, że kiedy wchodzą na bloga firmy jakiejś tam i ona mi mówi, że tutaj jest fajny wpis blogowy, to nie jest tak, że ja mówię – słuchajcie, na blogu firmy jakiejś tam, są takie fajne wpisy blogowe. Jest znacznie większa szansa, że jeżeli ta firma ma jakiegoś bloga o nazwie i ten blog ma swoją tożsamość, to jest bardzo dużo większa szansa, ze ci ludzie będą to subskrybowali i zostawali na dłużej. Drugi punkt oczywiście musisz dać możliwość subskrypcji. A trzeci – taka najstarsza sztuczka, jak np. macie odcinki w czwartek o czwartek, jak ja zawsze w poniedziałek rano znajdziesz nowy odcinek, chyba że nie dałem rady z nagraniem. I tak jak mój kanał na YT czyli Wise Business School pojawia się w środę o 17:30. We wtorki pojawia się Wise Tools, a w czwartki pojawia się Budowanie Skutecznych Zespołów. My jako wydawnictwo produkujemy content od poniedziałku do czwartku. W piątek publikujemy coś na LinkedIn. Czyli de facto cały tydzień można coś z nami robić, jeżeli ktoś miałby ochotę. I teraz oczywiście ważnym elementem tego jest to, że ja w tych odcinkach nawiązuje do tego, że subskrybuj nasz podcast. Teraz trwa wyzwanie, które ma około, około będzie miało 1,5 roku. Więc wiadomo, że jest to element jakiejś serii. Więc warto zostać i przesłuchać też całą serię. Warto sobie zadać to pytanie – co sprawi, że moja buyer persona zostanie z tym na dłużej? Bo jeżeli dobrze sobie na to pytanie odpowiecie, to można przyjąć, że potęgujecie wynik i rezultat z waszej operacji content marketingowej.

Pytanie piąte, ostatnie pytanie, na które każdy musi sobie odpowiedzieć. Przedostatnie – przepraszam! Jak przyciągnę tam moją buyer personę? Bo, dla przykładu, ja eksperymentuję z kanałem na YT, z bardzo prostej przyczyny. Są dwie dokładnie. Pierwsza jest taka, że oczywiście dywersyfikuje ryzyko od podcastu. Dlatego, że podcast nagrywa się już 5 rok mu leci. Więc to jest dość długo. Wyzwanie NSM się skończy i co dalej? Nie wiem. Pewnie będę coś wymyślał, ale właśnie dywersyfikuje ryzyko od podcastu. Od tego, że ten podcast kiedyś mi się znudzi. Od tego, że znudzi się być może słuchaczom. Od tego, że być może, nie wiem, Spotify mnie zrzuci w rankingach. Jest dużo tego typu ryzyk. Czyli dywersyfikuje ryzyko. Ale drugim powodem jest to, że pozyskanie ruchu na filmy, na YouTubie, jest skrajnie prostszy. Dlatego, że filmy na YT są podłączone do pewnej pięknej sieci reklamowej zwanej Google Ads. I jest bardzo, bardzo łatwo, może nie bardzo łatwo, ale tysiąc razy łatwiej ściągnąć ruch na filmy na YT niż na podcasty. Ten ruch jest tańszy. Łatwiej to zrobić. Nie kosztuje to tyle. Czyli np. odpowiadając sobie na pytanie – jak przyciągnę tam moją buyer personę, możecie mieć możliwość właśnie wybierania to gdzie pójdziemy. Czy będziemy pisali, czy będziemy nagrywali, co będziemy robili? Też jest ważne to, że dopóki nie rozumiesz jak przyciągnąć ruch do swojego content marketingu, to też go nie zaczynaj. Jeżeli nie będziesz miał na to żadnego pomysłu oczywiście. My w tym wyzwaniu, oczywiście do tego ruchu, też dojdziemy.

Pytanie szóste, ostatnie pytanie, które ma koronę na sobie założoną. Jakby doszliśmy teraz przez dwóch do króla. Królewskie pytanie, w content marketingu – czy na 150% dam radę robić to regularnie przez dwa-trzy-cztery czy pięć lat? Czy starczy mi budżetu? Czy będę miał na to czas? A co jak będę miał nawał roboty? A co jak nie będzie mi się chciało? A co jak będzie brzydka pogoda? A co jeżeli jednak nie będę miał kasy? A co jeżeli jednak nie będę miał czasu? Słuchajcie, jeżeli sobie nie odpowiecie na to pytanie, to macie problem, bo najprawdopodobniej potrzebujecie około 2-3 lata żeby twój content odpalił na dobre. Mi leci 5 rok, a takie naprawdę kosmiczne rezultaty podcast zaczął przynosić gdzieś tak w trzecim, może w czwartym. I widzę, że dokładnie tak samo jest z moim kanałem na YouTubie. Kanał na YT ma dopiero 10 miesięcy i mimo że kanał na YT z kolei kosztował mnie już grubo powyżej 100 tysięcy. Mniej więcej, czekajcie policzę to w głowie, mniej więcej kosztów miesięcznych mam około 8-10 tysięcy, czyli 10 miesięcy 8-10 miesięcy, między 80 a 100 tysięcy kosztował w tym roku już kanał na YT. Nie licząc w ogóle mojego czasu. Jeżeli doliczyć utracony przychód wynikający z tego, że ja siedzę i robię te filmy, to pewnie byśmy doszli do znacznie większej kwoty. I teraz, na dzisiaj ta operacja nie jest rentowna. Czyli kanał na YT kompletnie na siebie nie zarabia, nie przynosi żadnych leadów wielkich itd. itd. Ale (!) pewnie za 3-4 lata przyniesie. I ja mając mind set, który mam dzisiaj czuję się bardzo dobrze z budowaniem mediów, które odpalają powoli. Dlatego, że już zobaczyłem to na przykładzie podcastu, że jak odpalają powoli to kiedy już odpalą, no to tam są cuda na kiju po prostu. Niesamowite. I żaden performance marketing, żadne ściąganie ruchu z Google, czy jakimś displayem czy z Facebooka, nie zastąpi rozwiniętego organicznego kanału, którego słucha 30-40 tysięcy ludzi z twojej grupy docelowej. Nie ma takiej możliwości żeby Adsy z tym wygrały.

Więc dlatego to pytanie ma koronę. Bo jeżeli nie odpowiecie sobie na nie, na samym początku jak to zrobię, że będę to robił regularnie przez tak długi czas, to najprawdopodobniej przerwiesz za rok bo nie będzie zwrotu z inwestycji. Rok to będzie się wydawało, że to już tyle czasu i dalej nic. No nie, okazuje się, że rok to jest dopiero wstęp (śmiech). Niestety to taka prawda. Teraz ten podcast ma około 40 tysięcy słuchaczy. Po pierwszym roku miał około tysiąc. No. I to tak licząc po rosyjsku (śmiech). Czyli niezbyt dokładnie.

Zadanie domowe

Więc, to co musicie zrobić jako zadanie domowe? To musicie sobie odpowiedzieć – to co ja będę robił? Będę robił webinary o nazwie takiej? Czy będę robił cykl na LinkedIn, czy będę robił podcast? Czy będę robił kanał na YT? Czy będę robił raporty, czy będę pisał bloga? Infografiki czy jeszcze coś innego. Jak to się będzie nazywać, kiedy będzie się ukazywać? Jak zadbam o to żeby moja buyer persona chciała to oglądać? Jak zadbam o to żeby to było top of the top? Co zrobi, że ona zostanie tam na dłużej? Jak przyciągnę tam moją buyer personę?

To są pytania, na które w ramach zadania domowego musicie sobie po tym odcinku odpowiedzieć. I ostrzegam to fajna rozkmina jest. Ja kiedy wymyślałem tych konceptów, co zrobię, wymyśliłem chyba z 6. Potem porównywałem je ze sobą właśnie odpowiadając na te pytania i wybrałem podcast Nowoczesna sprzedaż i marketing, który wystartował w listopadzie 2018 roku. No! I to kończy naszą część merytoryczną. Liczę, że daje wam to wartość i że części z was być może namieszało to w głowie. Szczególnie wśród tych, którzy chcą content marketing robić.

To tyle w części merytorycznej zachęcam do podsumowania gdzie kilka ogłoszeń.

Skontaktuj się z nami

    Bezpośredni kontakt